Archiwum kwiecień 2003


kwi 30 2003 tak ogolnie...
Komentarze: 2

nie bede pisac nic KONKRETNEGO bo mam objekcje czy mi tego nie wetnie a moze potem byloby szkoda... wiec dopoki znow COS sie dzieje na blogach tak sobie popisze...
ostatnio nie wlaczalam kompa...!! szok jako ze zazwyczaj jestem od niego uzalezniona... a tu nagle taka kilkudniowa abcynencja bez wiekszych odbic na umysle... ;) pozyczylam od qmpeli gitarre :) i tak nie jest to to co bym chciala (a chcialabym akustyka...) ale zawsze cos... przynajmniej lepsze od mojego zlomu... no i tak sobie brzadakam :) a wlasciwie to szczerze mowiac niewiele brzadakam bo jakos tak pozno do domq przychodze... i jestem z siebie (mamusi) proud bo nie kaze mi nawet ostatnio na sile jesc obiadkow... :) nie... nie odchudzam sie (chociaz moze powinnam...) ale jak wracam np kolo 10 do domciu to juz jakos tak nawet glodna nie jestem... echhh... a teraz jeszcze latalam z papierami do szkol... za tydzien egzamin od ktorego zalezy moja future ale nevermind... luzik ;)
skonczylam czytac lot nad kukulczym gniazdem... film byl lepszy... duzo lepszy...!! ale w filmie nie bylo: KIEDY UMRE PRZYPNIJ MNIE DO NIEBA... ladne... (moim skromnym zdaniem...)
spac mi sie chce... nie ma co czytac... nudy... ale humorek mam nienajgorszy... w poniedzialek do szkolki... 2 dni wolnego (matury)... 2 dni egzaminy... i w sumie koniec roq... :D hihi...

 

 

safety.pin : :
kwi 26 2003 strach...
Komentarze: 7

strach jest jak ostrze... sluzy tylko do jednego... do ciecia roznych rzeczy... trzymaj je zlozone w kieszeni a na pewno cie nie zrani... (j. carroll - drewniane morze) nie latwo jest je tak po prostu schowac... a nawet jak sie uda to nie jest to takie pewne... a jak sie ostworzy...? mojemu sie zdarza...
obawiac sie nalezy tylko boga i tych ktorzy nie boja sie boga... (j. carroll - drewniane morze) ja sie obawiam wiekszej ilosci rzeczy... i ludzi... czasami boje sie ludzi jako takich... wiem... to zle... :(

safety.pin : :
kwi 25 2003 ja...?
Komentarze: 6

a moze ja jestem aniolem...??

safety.pin : :
kwi 24 2003 wow...
Komentarze: 6

kreci mi sie w glowie... nawet fajnie tak... ;)

safety.pin : :
kwi 24 2003 spacerek...
Komentarze: 0

czasem mam nastroj dokladnie jak z poczatku piosenki comy... 'czasami wole byc zupelnie sam...' na przyklad dzisiaj... poszlam sie przejsc... sama... a wlasciwie z gitarra... gdzie...? gdzies gdzie nie ma ludzi... no i tak sobie szlam... najpierw po prostu rzed siebie... potem moim celem bylo dawno nie odwiedzane przeze mnie oczko wodne... okazalo sie ze jakies 20 metrow obok stanal 'piekny' gigantyczny dom... i zonk... poszlam dalej... stwierdzilam ze nie ma w mojej niedalekiej okolicy miesjca ktore nadawaloby sie na samotnie... usiadlam sobie pod drzewkiem na malej polance... 50 metrow w jedna - domy... 50 metrow w druga - domy... 50 metrow w kazda inna - domy... ale olalam... nawet (na szczescie...) nikt sie mna nie zainteresowal... dobrze mi bylo... czulam zapach wiosny... zapach wieczoru... zapach samotnosci... zapach samotnego wiosennego wieczoru... w drodze powrotnej grupka sk8 chciala mi zarabac gitarre... nie wiem czy tak calkiem serio ale cos tam szeptali... troche zbyt glosno... jak mam zjebany humor to wiecej slysze... a moze po prostu mi sie tak wydaje... a dzisiaj mam zjebany humor... a moze nawet nie zjebany... taki dziwny po prostu...

safety.pin : :
kwi 23 2003 wiara...
Komentarze: 7

dzis bylo bierzmowanie... oczywiscie (!) mnie to nie dotyczylo... no niby jakby mnie mialo dotyczyc skoro nie chodze na religie... ale i tak chce miec bierzmowanie... moze to nie calkiem prawidlowe podejcie ale chce miec slub koscielny... (o ile ktokolwiek mnie zechce...!) biala suknia... (no moze w moim przypaku spodnie...) masa ludzi... kwiatki... ryz... i wogole... nevermind... ale tak sie zastanawialam... teoretycznie jestem - jak to sie ladnie nazywa - wierzacy niepraktykujacy... ale tak wlasciwie to ocieram sie chyba o ateizm... nie ma religi ktora odpowiadalaby moim pogladom i teoriom... nigdy nie myslalam o sobie jako ateistce... ale... (hmmm... znow to ALE...) czesc prawd katolickich przyjmuje... ale czesc wydaje mi sie naprawde bzdurna... i co...? juz nawet sama sie nie moge zdecydowac... WHO AM I...?!?!

safety.pin : :
kwi 21 2003 :)
Komentarze: 9

heineken... :)

safety.pin : :
kwi 21 2003 wczoraj... dzis...
Komentarze: 3

jeszcze wczoraj psycholog... dzis jednak powinien to byc psychiatra... echhh...

safety.pin : :
kwi 20 2003 nie ma jak rodzice...
Komentarze: 3

zrobilam sobie przemeblowanko w pokoju... z pomoca siostry i mamusi... ojciec jako jedyny mezczyzna w domu postanowil sie ewakuowac... milo... ale ok... za to po powrocie zaczal narzekac... co nie powiedzialam i co nie zrobilam bylo zle... dzien jak codzien... zawsze tak jest... ale dzis dowiedzialam sie czegos jeszcze...
na szafie mam poprzyklejane jakies ladne drastyczne zdjecia wojny trupow etc... i tak juz od paru tygodni... ale dzis sie przyczepil... i tu byla kwestia jak z jakiegos dramatu psychologicznego o wychowywaniu TRUDNEGO DZIECKA... 'moze powinnismy sie z oba udac do psychologa...? na pewno mialby sporo do powiedzenia na ten temat... na twoj temat...'
milo slyszec takie slowa z ust rodzicow (ojca dokladniej w tym przypadku...)... nie ma jak wsparcie duchowe u rodzinki...

safety.pin : :
kwi 19 2003 o sobie samym...
Komentarze: 5

Zabij w sobie miłość albo pozwól jej uciec
Nie obchodzisz nikogo wszyscy mają cię w dupie
Nie znają twoich myśli i twojej duszy
Nie mają pojęcia co w środku cię dusi
Znowu cię coś boli drżą ci ręce
Musisz się pogodzić będzie tego więcej
Kolorowe obrazy już zniknęły na zawsze
Został tylko ogień który nigdy nie zagaśnie
Wyostrzony obraz i spalone usta
Chcą żyć myśleć doczekać jutra
Nie będziesz już nigdy taki jak oni
Normalny czysty i rozmarzony
Obrazy płoną i będą płonąć
Ty i twój okręt zaczyna tonąć
Życie mają ci myślący
Ty się zaliczasz do istot ginących
Coś z oddali bardzo szybko nadchodzi
Przypomnij sobie dĄwięki swoich narodzin
Kolejny papieros uaktywnia półkulę
Zaczynasz się ruszać już to poczułeś
Mrowienie w stopach ciepło w żołądku
Dodatnie prądy przewijają się w środku
Palisz papierosa musisz stąd wyjść
Nie możesz tak siedzieć nie robiąc nic
WyjdĄ z domu i nie patrz za siebie
Cały świat jest tylko dla ciebie
WyjdĄ z domu nie możesz tam siedzieć
Dzisiaj odwiedzisz przyjaciół w niebie
Pożegnałeś właśnie tę zwykłą szarą strefę
Teraz jesteś sam swoim własnym szefem
Odgłosy miasta pulsują nad skroniami
Kolorowa tęcza nad Ąrenicami
To jest właśnie prawdziwe życie
W którym nikt nie ma nic do ukrycia
Nie jesteś w stanie zmienić biegu myśli
Ciesz się człowieku że są takie czyste
Gdyby wszyscy ludzie myśleli jak ty
Nie było by płaczu przemocy i krwi
Małe dzieci bawią się w wojnę
A póĄniej w przyszłości zabiją swobodniej
Lecz co cię obchodzą te przyziemne ludzkie sprawy
Niech się wyrżną tak dla zabawy
Nie czuj się winny i nie myśl o tym
Sam nie zatrzymasz tej fali przemocy
Gdyby tylko chcieli to by pomyśleli
Przeanalizowali wszystko i zrozumieli
Teraz będziesz myśleć przez cały czas o tym
Zrozum że nie ma już dla nich pomocy
Kiedy jeden człowiek wyciągnął do nich rękę
Ukrzyżowali go i wydali na męki
IdĄ gdzieś usiądĄ i podładuj bateryjki
Bo pomału twoje myśli przestają być czyste
Czujesz tę wolność czujesz ten smak
Czujesz ten zapach najwyższy czas
WyjdĄ z domu...
(nagly atak spawacza - hmmm... ambitny zespol tak wogole ;P )

safety.pin : :