Archiwum listopad 2007


lis 27 2007 au-devant...
Komentarze: 0

...i pamietaj ze za kazdym rogiem czycha niebezpieczenstwo... ;)
Panowie - czy wyscie sie umowili?
czy moze myslicie ze ja o czym myslec nie mam wieczorami...?!
a otoz mam!
i taka kumulacja wcale mi niepotrzebna... :P
zabroniona winna byc! o!

mam jasnosc. masz jasnosc. chciales... heh...
jesli ktos ma sobie do powiedzenia tylko 'czesc' to chyba dosc daleko im do siebie. czyz nie...?
no wlasnie.
***
juz usmiech. tylko usmiech. bez regulacji oddechu przez trzy przecznice.
zdrowa?
nie.
opanowana jedynie.
przyzwyczajona moze...

randez-vous ze oh oh :D
bo zawsze warto. bo ja zawsze bede miec pare minut. i doczekamy sie tego wina w parku...
dozgonna!
taka attaquowa wrecz. taka ze oh!

safety.pin : :
lis 25 2007 bzzzyk...
Komentarze: 1

nie te lata...
za duzo dzieci. za duzo halasu. za duzo chaosu. za malo snu. i gitarry. i wogole jakos tak nie_do_konca_tak...
ale mimo wszystko pozytywnie.
odmiana taka miua. odskocznia.
(zeby nie nazwac po imieniu - ucieczka..)

a pan gentleman wow. o! :D

(i... ten... bo... w jakis sposob chyba nawet mnie to bawi.. hmm..)

postepy robie. ha!
przynajmniej tak mi sie wydaje

i tak tak - tak wlasnie bedzie - pojde spac przed 23! o_O!
dobra(?)noc.

safety.pin : :
lis 23 2007 hier...
Komentarze: 0
...a bo to juz...?!
safety.pin : :
lis 23 2007 le mouton...
Komentarze: 0

dobrze ze chociaz Pan nie spanikowal.
dziekuje.
przepraszam.
i takie tam...
i kiedys bedzie miuo i kulturalnie. prawda?

...bo nikt mnie nie upilnuje jesli sama sie nie bede pilnowac.
a sama sie nie upilnuje jesli nie bede przekonana o chceniu sie upilnowania. o!

nie na pokaz.
z potrzeby.
(to jeszcze gorzej?!)

safety.pin : :
lis 21 2007 le rentrée...
Komentarze: 1

nie wiem czego chce a to bardzo bardzo zle. o!

zyczliwosci
oh oh ah...

'kobiety istnieja po to aby je kochac a nie aby je rozumiec...'
niezrozumienie siegajace_zenitu. a jednak nie_irytujace_takie. zabawne. rozczulajace. uh.

dalekosci trzeba...

safety.pin : :
lis 19 2007 śuvre...
Komentarze: 1

the oldest.
umiejetnosc czytania przydatna choc szkodliwa. szczegolnie w polaczeniu z trudna sztuka interpretacji...
na studiach mowili. zycie potwierdza.

older.
sa znajomosci ktore musza sie zakonczyc w ten a nie inny sposob
sa tez takie ktore po prostu musza sie zakonczyc...

old.
nie musisz mnie kocahc ani wzbudzac we mnie uczuc wyzszych.
po prostu badz...

present.
'...boje sie Twoich powrotow...'
mam nadzieje ze warto bylo...

'zycie bez przytulania...'

safety.pin : :
lis 17 2007 promener...
Komentarze: 1
ponawiam apel o zabranie mnie na spacer...
(ignorujac marudzenie ze zimno i fuj!)
safety.pin : :
lis 16 2007 l'amour...
Komentarze: 3

...i w takich momentach wierze ze milosc jest.taka tak bardzo prawdziwa i tak bardzo bliska i namacalna... tyle ze bez hepiendu. heh...
...ze zycie moze byc piekne i ze trzeba tylko chciec i ruszyc z miejsca i ze wtedy ten caly wszechswiat... z tym ze do czasu. heh...

nie szukam idealu jednak. milosci idealnej szukam...

takiej ktora bedzie napedzana realizacja marzen. wspolna badz nie. i z soba w sercu - nawet jesli daleko. nawet tak daleko jak do afryki...

wzruszenie takie ze oh! ze dawno tak nie. tak dawno ze nie pamietam...

namacalne piekno. 

// pod wrazeniem jestem. acz dobrze ze juz sobie poradzilam. uh.
// jak milo jak ktos zyczy slodkich i szczesliwych snow. oh jak milo.. :)

'zycie bez przytulania nie byloby zyciem...'

 ps wczoraj.
witkacy daje tyyyyyle szczesliwosci. tyle ze sie nie miesci! i bokami wylewa! oh! i gora do mahometa ;) hehe. cudownosc!!

safety.pin : :
lis 12 2007 la zébrure...
Komentarze: 3

masz racje - 'czesc' w zupelnosci wystarczy
mnie wtedy wystarcza dwie przecznice na ogarniecie sie...

tylko czemu ten pieprzony attaque wlaczyl sie wlasnie wtedy?!
(...est eternel. est pas artificiel... lalalala... meRde!)

'juz nigdy nie bedzie normalnie...'

czy bylby wiec Pan laskaw przestac mnie spotykac...?

(usmiech jednak
smiech nawet...)

slyszal Pan kiedys teorie ze prawdziwie kocha sie tylko raz w zyciu?
jesli to prawda to ja juz wiem co ze mna nie tak. po prostu wyczerpalam limit...

safety.pin : :
lis 11 2007 quelle déception...
Komentarze: 0

mysle ze jedyne co sie Panu udalo trafnie stwierdzic na moj temat zostalo powiedziane podczas pierwszej rozmowy. 'wredna sucz.' i trzeba bylo przy tym pozostac... niezaleznie od faktow. heh.
z e r o  p o z n a n i a.
zrozumienia ponizej zera. uh.
smutne to troche. nie?

nie lubimy rozczarowan.
nawet takich z wzajemnoscia... heh.

i co prawda ponawiam ze
'kobiety niekochane twardnieja...
kobiety niekochane usta zaciskaja.
w nieduza waska kreske je zmieniaja.
odwracaja twarz gdy na ulicy ktos kogos caluje za dlon trzyma.
ucza sie jak nie dzielic sie tym co w nich najglebiej.
czekaja..
przerazliwie czekaja.
przestaja marzyc.
kobiety niekochane twardnieja...'

ale troche gitarry i brzdek metalu i psychika w pionie. o!

sofcik lajcik.

(cindafuckin'rella)

'men are for pleasure. not for life...' i tego bede sie trzymac.

a tak poza tym to NieChceMiSie

 

safety.pin : :