maj 08 2003

buszujacy w zbozu...


Komentarze: 9

lepiej nigdy nikomu nic nie opowiadajcie... bo jak opowiecie - zaczenicie tesknic...
(no i prawda... chociaz czasem sie nie da powstrzymac... czasem lepiej opowiedziec...)
jesli ktos napotka kogos kto buszuje w zbozu...
wyobraziłem sobie gromadę małych dzieci które bawią się w jakąś grę na ogromnym polu żyta... tysiące malców a nie ma przy nich nikogo starszego nikogo dorosłego... prócz mnie oczywiście... a ja stoję na krawędzi jakiegoś straszliwego urwiska... mam swoje zadanie: muszę schwytać każdego kto się znajdzie w niebezpieczeństwie tuż nad przepaścią... bo dzieci rozhasały się pędza i nie patrzą co tam jest przed nimi więc ja musze w porę doskoczyć i przechwycić każdego kto by mógł spaść z urwiska... cały dzień od rana do wieczora stoję na straży...jestem właśnie strażnik w zbożu... wiem  że to wariacki pomysł ale tylko tym naprawdę chciałbym być... wiem że to wariacki pomysł...

safety.pin : :
dominika
03 maja 2007, 16:29
jak już zrzynasz od kogoś tekst to wyraźnie to napisz żeby nie było;)) a tak wogóle to książka jest jak to mówił Holden pierwszo rzędna
18 września 2006, 20:41
Toz to jest zerzniete z ksiazki \\\"Buszujacy w zbożu\\\" CHAMSTWO
12 maja 2003, 15:32
Lubie Buszujacego.. :) Pozdrawiam safety:* :)
Kumcia
08 maja 2003, 22:38
:)
08 maja 2003, 22:16
ja kiedyś czytałam, ale szczerze mówiąc średnie wrażenie..
wy dzisiaj mieliście te testy? jak ci poszło? no weź coś napisz bo się ciotka martwi..
08 maja 2003, 21:38
Buszujący w zbożu - na filmach każdy potencjalny zabójca ma tą książkę... muszę ją w końcu przeczytAć... :)
safety.pin
08 maja 2003, 21:37
tak cyrynko... jakbym tak pisala to bylabym taka slawna jak pan salinger ;)
BłęktnaGlina
08 maja 2003, 21:33
strażnik w kukurydzy ;)
08 maja 2003, 21:28
Naprawde super to napisałaś!:o)

Dodaj komentarz