kwi 30 2006

know nothing...


Komentarze: 4

nie jestem stworzona do siedzenia nad ksiazkami all day. do nauki. do matury. o nie nie...!
w sumie to nie wiem do czego jestem stworzona. ani do kogo tym bardziej.
(a sie nad tym zastanawiam ostatnio...)

w ramach nauki 'de battre mon coeur s'est arręt'...
'- zapomnij o mnie na troche
- jesli chcesz...'

nie wiem. przemysle...
ale po maturze...
uhu! czego to ja nie zrobie po maturze. ile planow i ambicji. jakby nagle wszystko mialo sie zmienic. heh...
(bede sie uczyc francuskiego. pomaluje pokoj na zielono. spotkam sie z wszystkimi ktorym to obiecalam. prace znajde. kupie cos fajnego i zielonego. sprzatne w pokoju. wroce do gitarry. napisze zalegle listy.... oh oh ah! ile tego jeszcze...)

...i to drzewko porzadkujace wartosc ludzi wokol mnie powinno wreszcie powstac. potrzebne jest. o!

safety.pin : :
30 kwietnia 2006, 21:01
Po maturze...
Powodzenia!!
do
30 kwietnia 2006, 20:33
kochana jeszcze 3 dni kuzwa 3 dni malenka.
Damy rade !! wiesz!!
bedziemy trzymac kciki :)

ja uciekam do mojego rozszerzenia z historii *_*

:**********
BanShee
30 kwietnia 2006, 19:24
obiecanki - cacanki :)
30 kwietnia 2006, 18:54
Też tak planowałam. A co wyszło z planowania - lepiej nie mówić ;)

Dodaj komentarz