lis 21 2004

liking...


Komentarze: 7

czy przeszkadza mi ze z Nia przyjdziesz...? nie... juz nie...
ale milo ze pytasz...
przeszlo mi... juz (prawie) calkiem... chociaz masz o tym nie wiedziec... przeciez nie chcesz o tym wiedziec... prawda...? dobrze Ci ze swiadomoscia ze tesknie... ze czekam... nie...? i niech tak zostanie... nikt nie lubi rozczarowan a przeciez to niedopowiedzenie nikomu nie szkodzi... wierz dalej w to ze serce mi szybciej bije na Twoj widok... ze kolana mi sie uginaja... ze nie tylko Ty chcialbys to zmienic... chociaz nie wiesz jak... za malo odwagi...? za duzo dumy...?
teraz ja tez mam z tego satysfakcje...
(a wogole to przeszkadza mi Ona jako czlowiek... jako kobieta... nie jako Twoja kobieta...)

gust Ci sie zepsul... wiesz...?

safety.pin : :
21 listopada 2004, 22:10
Jejku wiesz az mi sie nogi ugiely i lzy naplynely do oczu zawsze jak spotkam go z nia czuje sie identycznie.... boze cy my ich przestaniemy w koncu kochac? przytulam mocno
21 listopada 2004, 18:10
Oni zawsze maja nadzieje,ze placzemy za nimi w poduszke...
21 listopada 2004, 14:50
Chyba jednak przeszkadza Ci, że ONA przyjdzie...
21 listopada 2004, 13:59
nie mile uczucie gdy zawodzi czlowiek. tylko ze za kazdym razem coraz bardziej uczysz sie zyc. zostaw to za soba i otworz kolejne drzwi. warto.
kamciarka
21 listopada 2004, 13:10
zepsuł..pewnie nie tylko gust.
heaven-is-worth-waiting.blog.pl
21 listopada 2004, 13:00
pewnie, że mu się zepsuł
21 listopada 2004, 12:53
ironia? nie wiem.

Dodaj komentarz