kwi 24 2007

mcdonalds...


Komentarze: 3
ja juz nawet nie pamietalam ze moje serduszko umie bic tak szybko... ono tez nie pamietalo... a jednak umie... i takie cieplo. i oh... i ze niby dlaczego...? i po co...? i eh... i ten glos... - czesc. robimy postepy. heh. i juz chcialam zapytac 'co tam' ale w glowie rozbrzmialo mi 'pudel. juz nigdy nie bedzie normalnie...' nie bedzie. nigdy. nie bedzie. nigdy. nie bedzie. nigdy. nigdy nigdy... i tak nie moglabym sie przytulic. wiec nie. pozostanmy przy czesc. a pozniej bede sobie mowic ze jestem glupia i ze nie powinnam - tak jak to robie teraz. i moze sie napije - metoda Zooza - choc wiem ze przeciez nie pomoze. a nie_myslec nie umiem. oj... pelno Cie TU jeszcze... nie chce nie chce nie chce... (!)
safety.pin : :
D.
28 kwietnia 2007, 17:09
normalność to takie względne słowo.. buzi kochana ;*
etoile
26 kwietnia 2007, 20:49
ehh nie rob ze mnie alkoholika:p ej kochanie przeciez slonce wstaje kazdego dnia przeciez mamy stokrotki przeciez zawsze bedziemy zakochane zawsze bedziemy szukac czterolistnych koniczynek bez rezultatu.... slonko... ja wiem jak to jest... jak bije szybciej jak spotykasz nagle przeszlosc i .. niby minelo ale... cos nie wiadomo co kazde sercu bic tak szybko a przecie zto tak danwo bylo i juz nie tym zyjesz a jednak... gdybym go spotkala... nie znalabym slow nie nzlaabym gestow .. co ja mam zrobic? pocalowac w policzek czy nie, przytulic nie chyba nie... i taka niewytlumaczalna niezrecznosc... ale serce sie wyrywa z piersi i... nie ma slow i nagle tuysiace obrazow przeszlych i tak bys chciala mimi wsyztsko przytulic jakos jeszcze zlapac te przeszlosc na chwile... ale nie mozna. i cos cie stopuje i .. nader wrazen .. za duzo wszystkiego.. ale racja walnij kielicha i wroc do rzeczywistosci... ale czy sie da? kocham cie = to nie przeminie , i to jedno si enei zmienia = pamietaj. bede za kilka dni = czekaj mnie
karotka
26 kwietnia 2007, 08:33
a co to ma wspolnego z MC?;p

Dodaj komentarz