maj 21 2003

nie wiem... nie umiem...


Komentarze: 6

dzisiaj dowiedzialam sie o czym strasznym... a moze to nawet nie straszne... dziwne... bardzo dziwne... i nieprzyjemne... wtrzacajace... nie wiem czy chcialam to wiedziec... z jednej strony dobrze ze wiem... ale to zaburzylo moje wszelkie teorie sensu istenienia... moze nie tyle sensu co logiki... jakbym nie wiedziala byloby mi prosciej... tak jak prosto bylo do dzisiaj... nie wiem sama... nie wiem co myslec... nie wiem co mowic... nie wiem komu mowic... nie powiem nikomu... moze jeden osobie... moze zrozumie... chociaz tez nie jestem pewna... dobra... takie pisanie niewiadomo o czym nie ma sensu... koncze... moze kiedys napisze o co chodzilo... ale w sumie to nie sadze... nie ma sensu... dzisiaj nic nie ma sensu... od trzech godzin nic nie ma sensu... ide sie powiesic... albo przynajmniej przespac...

safety.pin : :
anarchysta
23 maja 2003, 22:08
Wszyscy o to pytają, wszyscy tak mówią.... ale co tam.... trzeba żyć, nie ważne kiedy skończy się życie lub jak się potoczy... ważne by je wykorzystać....
22 maja 2003, 12:39
widzisz Karolina, mi też czasem się wydaje, że nic nie ma sensu. Ostatnio pytałaś mnie czy wszystko musi mieć sens. Spytaj teraz o to siebie.
Nie wiem co się stało. Jak chcesz pogadać to zawsze mozesz się odezwać. Mam nadzieję że wiesz o tym.
Sensem życia jest życie samo w sobie. Zawsze chciałam w to uwierzyć.. ;))
BłękitnaGlina
22 maja 2003, 07:35
nie nawidzę jak mury się walą:)
21 maja 2003, 22:43
czasami to juz mnie nudzi to powtarzanie w kolko : 3maj sie... ale w pewnych sytuacjach poprostu tylko to mozna powiedziec.... :)))
kamciarka
21 maja 2003, 22:24
hmm.. nie potrafie pomóc..jak zwykle.Nienawidze sytuacji, w których jestem bezsilna:(
21 maja 2003, 22:13
To co napisałaś w sumie ma sens a jesli nie... to ja tesz nic nie wiem - jestem upośledzony... Następną notkę posmaruj miodem.. chetnie skosztuje... zapraszam na mojego bloga...

Dodaj komentarz