sty 10 2005

wosp...


Komentarze: 5

jaki fajny likend... to na prawde fajny likend... ;)
(no... pomijajac jego uwienczenie kiedy to przekonalam sie do jakiego stopnia mozna czlowieka wystawic... :/
przemilcze... bo nie chce bluznic a na niektorych ludzi chwilowo brak mi cenzuralnych slow...)

syczace ogorki kiszone... baloniki... puszki i identyfikatory... przeblyski odchodzacego uczucia... bal... stroj wieczorowy... pudel w butach na obcasach - buhaha...! aukcje... ludzie ktorzy moga wydac pare tysiecy na jeden wieczor... beznadziejna kapela... full zarcia... okrutnie przystojny ojciec starszego kumpla z druga zona... ('czuje w sobie chuc i wiatr...') natretny wzrok... glupie mysli... niedostepny alkohol... podprowadzony alkohol... zabawa do 5 nad ranem... spoznienie o 1.5 roku... (heh...) sprezentowana koszulka... powrot na stopa... je je...! 3godzinny sen... piotrkowskastreet... kwesta... znajomi... galeria... harleye... nieodebrany telefon... koncerty... znajomi... koncerty... znajomi... koncerty... znajomi... niewypite wino... no i <czesc ktora chce pominac...>

- a moze pan chce wesprzec wielka orkiestre...?
- a przespi sie pani ze mna...?
hehe... nie... nawet pan przystojny nie jest... ale nie bede panu tego mowic... :P

safety.pin : :
Kfjatooshek
11 stycznia 2005, 20:46
Fajnie bylo....
10 stycznia 2005, 22:56
coz za pomysl zeby dawac pieniadze a w zamian otrzymywac serce ?
etoile* ( poszukiwania pudla zag
10 stycznia 2005, 22:34
pudel na obcaszach?? kim ty jestes !!?? oddawaj pudla wredny uzurpatorze :/ pudel byl kochany, jak zwykle, zakrecony i szalony i czasem smutny i nie radzil sobie troszku, ale pomimo wszystko pudel zawsze sie usmiechal jak ze mna rozamwial i zawsze byl choc na godzin kilka... i pudel naprawde byl dobry... i wrazliwy, choc tego nei okazywal, i wygadany i kaprysny i wstretnie ironiczny i za to sie pudla kochalo, no i za te minke jak patrzyl pozalowaniem i litoscia, marszczyl brwi, przechylal glowe na bok dajac po sobie poznac cos a la \" what ??!! yyyy... no comments...\" i pudel zmywal zawsze szarawosc dnia, nawet jak bylo zle to zachowywal sie jak klapouszek z Kubusia puchatka... i pudel mocno malowal oczy kredka, na fiolet, braz albo czern... i krecone pudlowe wlosy zaslanialy pudlowi obszar widzenia ( pewnie dlatego czesto sie gubil w sobie i swiecie) ale pomimo wszytsko pudel twardo stal na nogach, i sie nie lamal... no i... THE FIRST --> PUDEL NIE CHODZIL W OBCASCACH!!!! osoby, ktore zauwaza gdzies na uli
10 stycznia 2005, 21:39
ale w takim wypadku kto kogo wspomorze?
m i z
10 stycznia 2005, 21:28
Pudel na wysokich obcasach fiu fiu ;)

Dodaj komentarz