argument...
Komentarze: 2
smutno mi... widzialam dzis moje kofanie... ostatnio widzielismy sie w sobote... teraz zobaczmy w niedziele... dzis mielismy prawie godzine dla siebie... ale nie - bo po co... :/ najpierw spoznijmy sie 10 minut... (praca... jestem w stanie zrozumiec...) potem pozalatwiajmy cos przez kolejne 10 minut... (praca... jestem w stanie zrozumiec...) a potem pobawmy sie jakims durnym programem na kompie... nie...! tego nie jestem w stanie zrozumiec... to ja moze poczytam ksiazke... nie... bo by glupio bylo... wyskoczmy na mnie ze czytam a nie wykazuje zainteresowania... < buuuuu... > nic tylko sie pobuczec...
ale zamiast buczec lepiej sie poklocic... suuuper... a potem miec wyrzuty sumienia... :/
to ja jednak teraz pobucze... ;(
Dodaj komentarz