wrz 23 2004

bread...


Komentarze: 6

...popatrzyli na mnie jakbym mu conajmniej grozila nozem...! jakbym zaczela na niego wrzeszczec... bluzgac... wyzywac od najgorszego... wypominac ze jest biedny... karcic za to ze jest stary... wysmiewac sie ze wyglada na bezdomnego...
polowa ludzi w tramwaju zwrocila na nas uwage... a ja zostalam zmierzona od gory do dolu przez kazdego po kolei jakby moja cera miala kolor fioletowy... albo jakbym tam stala z naladowana bronia w reku grozac im i teraz wlasnie ja schowala... lub miala na sobie kaftan bezpieczenstwa... patrzyli z poblazaniem... inni z przerazeniem w oczach... z litoscia... z odraza... niezrozumieniem... i wszyscy jednoczesnie z wielkim zdumieniem...
a ja tylko dalam pol suchej bagietki jakiemus biedakowi...
i nawet nie uwazam tego za cos nienormalnego... ani za jakis wielki czyn...

boze... zyje w chorym spoleczenstwie...! wsrod chorych ludzi...!

safety.pin : :
25 września 2004, 14:35
Nie pisz tak. Nie ma pojęcia \'Wy\'. Jesteśmy \'My\'. Nie zauważyłabyś tych ludzi, gdyby było inaczej. Ot co. A czyn ładny, nie ma co.
an
25 września 2004, 10:10
bywa ( a nie miałaś nie-suchej ;) )
24 września 2004, 18:56
Tak rzadko ktos odwazy sie na taki gest,ze jest on czyms nowym dla ludzi,kolejnym widowiskiem.Ale ludzie nie sa tacy zli...
23 września 2004, 19:39
Bo ludzie są dziwni.
Kfjatooshek
23 września 2004, 18:11
moze nawet trzy...
23 września 2004, 18:09
to już we dwie w nim żyjemy.

Dodaj komentarz