lut 21 2004

drug addict...


Komentarze: 7

milosc jest jak narkotyk... na poczatku odczuwasz euforie... poddajesz sie calkowicie nowemu uczuciu... a nastepnego dnia chcesz wiecej... i choc jeszcze nie wpadles w nalog to jednak poczules jej smak i wierzysz ze bedziesz mogl nad nia panowac... myslisz o ukochanej osobie dwie minuty a zapominasz na trzy godziny... ale z wolna przyzwyczajasz sie do niej i stajesz sie calkowicie zalezny... wtedy myslisz o niej przez trzy godziny a zapominasz na dwie minuty... gdy nie ma jej w poblizu czujesz to samo co narkomani kiedy nie moga zdobyc narkotyku... a ty jestes gotow na wszystko by zdobyc milosc...

i've got it... ;)

safety.pin : :
etoile*
22 lutego 2004, 22:31
ja tez to mam i wierz mi... a bzy bzy bzy :) to gorsze niz narkotyki... a ktos niezbyt madry napisal mi ostatnio: "...milosc to bol i kajdany, a jednak milosc to szczescie..." buziaki my love :)
topielica
22 lutego 2004, 17:30
ciekawe w takim razie czym moze sie stac odwyk... ?!
21 lutego 2004, 21:19
bardzo sie ciesze, ze masz :) i trzymaj mocno, zeby nigdy nie uciekla bo to jest straszne! a zrobic mozna naprawde wszystko! z tym sie zgodze.
21 lutego 2004, 19:02
własnie ..wszystko, czy prawie wszystko..?
an
21 lutego 2004, 18:25
narkotyki czy miłość?
21 lutego 2004, 18:13
Roznica taka, ze narkotyk trudno jest rzucic i nigdy sie nie "znudzi"... a jezeli chodzi o ukochana osobe to roznie to bywa.. raczej nigdy na cale zycie, aczkolwiek po pierwszych 20 latach wspolnego pozycia mozna miec nadzieje. :D
kama
21 lutego 2004, 17:53
cześć!!Fajny blog.Wpadnij do mnie i skomentuj mi noteczkę zależy mi na tym ponieważ nikt do mnie prawie nie zagląda i jest mi przykro:(Trymaj się www.blogi.pl/blog.php?blog=CloWeR

Dodaj komentarz