gru 24 2002

nie lubie swiat...


Komentarze: 3

powiedzialam dzisiaj matce ze nie lubie swiat... poklocilysmy sie o to... nawrzeszczala na mnie ze nie mam prawa tak mowic bo to czas ktory sie spedza z rodzina! jak jej wygarnelam ze to glownie ona mimo zarzenia sie ze lubi swieta chodzi wiekcznie zmeczona w zwiaku z czym wyzywa sie na wszystkich wkolo troche sie uspokoila... potem zeszlo na niechciane dzieci... to bylo jeszcze gorsze! stwierdzila ze im tak dobrze... potem bezdomnie: wg niej sami sa sobie winni... i jak sie mam z nia klocic? zrezygnowalam... i tak wiem swoje... a swiat i tak nie lubie!

co to: da capo senza fine...? znalazlam w jakims wierszu... a wczesniej przy piosence 'knockin' on haven's door' w jakims spiewniku na necie...

safety.pin : :
27 lipca 2006, 00:25
to znaczy \'od początku - bez konca\'. Pewnieznalazłaś przy wierszu Stachury \"Piosenka, której nie można przestać śpiewać\"
anarchysta
24 grudnia 2002, 19:01
Ja ze swoimi rodziceilami tesh..... nie rozmawiam na te tematy...... PozdroofkA
freak girl
24 grudnia 2002, 17:17
ja z moją matką nie rozmawiam na takie tematy, bo chyba byśmy się pobiły. pozdrawiam

Dodaj komentarz