lis 24 2002

plytkie i przyziemne...


Komentarze: 1

stwierdzilam (i na poczatku sie tym przejelam ale to chyba jednak normalne) ze czasem mam ochote napisac o calkiem przyziemnych i plytkich sprawach... np o mojej dzisiejszej radosci z esemesa otrzymanego 15 po 4 rano od kumpla... np o problemamch w szkole i o tym ze tak wlasciwie nie widze w niej nikogo z kim moglabym na serio o wszystkim pogadac... np o tym ze moja do tej pory najlepsza friend gubi wlasne JA pod wplywem faceta... np o tym ze starzy mnie nie rozumieja choc moge z nimi pogadac i napic sie przy nich piwa... np o tym ze chcialabym sie przeprowadzic... np o tym ze czasem sama nie wiem czego chce... np o tym ze...
wiec wlasnie - o wielu zwyklych prostych sprawach ktorych nie chce zatrzymywac dla siebie a nie mam komu o nich powiedziec... o sprawach ktore nie sa warte czytania i wspominania ale w tej chwili maja na mnie wplyw...

"w milosci pragniesz by ci wierzono, w przyjazni - rozumiano"
szukam kogos kto by mi wierzyl i mnie rozumial...

safety.pin : :
anarchysta
24 listopada 2002, 19:27
Może ja? ale to tylko sugestia nic innego..... co do rzeczy przyziemych.... najlepiej rozmawia się właśnie o nich..... przy nich zawierają się przyjaźnie.... chcesh możesh nawet o nich pisać na blogach..... PozdroofkA....

(BEHEMOTH - THE RITUAL OF SHIVA)
BELIEF IN YOU

Dodaj komentarz