wrz 08 2003

sms od przyjaciela...


Komentarze: 5

kazdej nocy jest ktos kto mysli o tobie zanim zasnie... ale jest tez ktos kto zapomnial juz o przeszlosci i o tym co laczylo kilku ludzi... szkoda...?
szkoda... zajebiscie szkoda... ale nie mam pojecia jak to naprawic... chociaz tak bardzo chce... nie umiem... strach... przerazenie... niepewnosc... obawa... cierpienie... lek... i wszystko po kolei... i wszystko na raz... i co z tym zrobic...? nie mam pojecia... jak ratowac rozpadajac sie przyjazn...? jak ratowac siebie i jego...? jak ratowac to co bylo miedzy nami...? jak ratowac te resztki uczuc rozwieszone jeszcze miedzy nami...? jak ratowac to co jeszcze zostalo...? jak spowodowac zeby wszystko wrocilo...? zeby znow byl dla mnie calym swiatem... moim aniolem strozem...
czy to jeszcze mozliwe...?

safety.pin : :
08 września 2003, 23:06
moze niewarto....ja chcac ratowac milosc poswiecam wszystko nie dostajac w zamian nic...i staje sie coraz gorszym obrazem czlowieka popadam w nicosc..ale chyba wciaz wieze ze warto....sama wyciagnij wnioski...
08 września 2003, 21:52
wole fragment "lagodny zmrok zaslania mi twarz... jakby przeczul ze chce byc z Toba choc raz..."
safety.pin
08 września 2003, 21:42
...ze przegralem znow cos... ze jestem tu sam...
08 września 2003, 21:23
......"rozwieszone między wami resztki uczuć" ...... jeśli linki są wystarczające mocne utrzymają to co kiedyś was łączyło ....
08 września 2003, 21:21
a mnie zawsze wieczorem chodzi po glowie "jaki byl ten dzien...". znasz?

Dodaj komentarz