lis 23 2002

so be it...


Komentarze: 2

nie przyjechal... nie mogl... :'( kiedys jeszcze go zobacze...
 
obejrzalam beznadziejno-zajebisty film... film jako film to dno ale przeslanie zajebiste! ...koles po przeprowadzce i pojsciu do elitarnej szkoly nie moze odnalezc siebie wiec zakalada nielegalna rozglosnie radiowa i udaje kogos innego... bylo pare fajnych textow np:
bycie mlodym jest czasami bardziej trudne niz bycie trupem...
the truth is an virus...
co mozna zrobic? wszystko co wazne zostalo juz dawno zrobione...
itede itepe etece...
najczesciej sie jednak pojawialo SO BE IT!
po czesci popieram...

safety.pin : :
anarchysta
24 listopada 2002, 11:41
Tesh go oglądałem..... generalnie dno...... ale nie wshystko...... bo po części rozmowy były w stylu rozmów odbywających się w moim domu...... czytałaś "Ćpun"'a - Burges'a? fajnie..... qrcze chyba złamię zasadę i zagadam na gg........ PozdroofkA....

KoRn - Shoots and Ladders
bLoGeR - blogerek.prv.pl
23 listopada 2002, 22:19
SO be IT - nic + nic - ZApraszam do mnie :-)

Dodaj komentarz