sie 02 2004

sweet home...


Komentarze: 2

welcome home... (jak narazie...)
4 tygodnie beznadziejnego obozu z zajebistymi ludziami za mna...
2 dni zajebistej zabawy muzy i klimatu za mna...

wow... my first woodstock w zyciu...! je je...!

a teraz ja sobie chwile poodpoczywam... :)

safety.pin : :
02 sierpnia 2004, 22:28
mnie mama nie poscila na woodstock- ze za mloda. ale moi kuple sporo mi naopowiadali. a ogolnie nie lubie jesli cos sie konczy, np. jakis oboz. bo pozniej zostaja juz tylko wspomnienia :(
02 sierpnia 2004, 22:12
A ja nie byłam na woodstocku;(;(;(

Dodaj komentarz