gru 27 2002

zartowalam...


Komentarze: 4

co do tych marzen... ja tylko zartowalam... to byl taki maly przeblysk optymizmu ktory zanikl wczoraj wieczorem...
juz wszystko ok... a wlasciwie to nie ok... juz wszystko normalnie... szkoda ze OK i NORMALNIE nie wystepuje razem... przynajmniej nie w moim zyciu...

tak przy okazji - dostalam list od NIEJ... kolejny przeblysk optymizmu... ale ten nie zniknie!

safety.pin : :
safety.pin
28 grudnia 2002, 14:10
zeby wygral musi byc a chfilowo mi go brak...
28 grudnia 2002, 13:14
Ja powiem jedno-optymizm zawsze wygrywa=)))))))
any
27 grudnia 2002, 17:18
:)
zaplątany
27 grudnia 2002, 17:16
W kwestii tych marzeń to nie ma żadnej żelaznej reguły. W ogóle nie ma reguł.

Dodaj komentarz