Archiwum 11 stycznia 2003


sty 11 2003 pomoz mi... ja tez chce zyc...
Komentarze: 6

pozyczylam (z zamiarem przegrania) od qmpeli plyte z jakies ambitnej gazety (tiny chyba) zawierajaca utwory:
1 - niepokonani (perfect)
2 - tolerancja (soyka)
3 - pomoz mi (dzieci ulicy)
4 - stalker (holdys)
5 - nikt nikogo (1,2,3)
szczegolnie rusza mnie POMOZ MI
znalazlam napis: 'kupujac tine z plyta pomagasz podopiecznym markotu'...

i tak sie zastanawiam - dlaczego Kotanski (z reguly nie uzywam duzych liter ale zrobie wyjatek) musial umrzec? w jednej z ksiazek jonathana carrolla przeczytalam: KAZDA SMIERC JEST BEZNADZIEJNA... zgadzam sie z tym calkowicie... ale niektore sa bardziej beznadziejne niektore mniej... np. jakby w tym samym wypaku zginal jakis polityk nie wywarlo by to na mnie zadnego wrazenia... ale dlaczego ON? dlaczego nie jakis pasozytujacy pijaczek? dalczego czlowiek ktory pomagal bezinteresownie tylu ludziom?
przypomnialy mi sie slowa m. (lat 17) ktory stwierdzil stojac pod najdrozszym kasynem w monako ze mu sie niedobrze robi jak patrzy na takich nadzianych 20paro letnich dupkow ktorzy traca fortune co wieczor a taki Kotan ginie po swoim za ktorkim zyciu DLA INNYCH...
albo taki owsiak... (tak apropos jutra) pewnie tez niedlugo zginie w jakism wypaku samochodowym albo katastrofie lotniczej... przeciez po co nam ktos TAKI? niech sie nie meczy na tej zasranej planecie! przeciez i tak wyrobil norme pomagania innym za jakas spora wies...!

safety.pin : :