Komentarze: 8
juz wiecej nic nigdy nie obiecuj...
dobra...?
juz wiecej nic nigdy nie obiecuj...
dobra...?
...bo tak juz chyba po prostu musi byc...! heh...
'...a kiedy ona cie kochac przestanie zobaczysz noc w srodku dnia...'
...i teraz widze ze wcale nie jestem zdrowa... po prostu nie mialam czasu na zbyteczne myslenie o Tobie...
<fuck...!>
'...to o czym marzysz by sie spelnilo a to co kochasz by twoje bylo...'
dlaczego znow mi to robisz...?!?!
czekajnamnie/przyjdziesz/niealeczekaj...
jaaasne... i za tydzien juz wszystko bedzie inaczej...? lepiej...?
mhm... juz to widze...!
there's something about christmas time...
zdrowych i spokojnych...! :*
ja poprosze tydzien wolnego...
nie od szkoly...
od zycia...!
a ja sie nie poddam...!
moze nie dzis... nie jutro... ale na pewno...!
- zycie... - powtorzyl w zamysleniu - jak to jest...? czy cos sie zaczyna czy cos sie konczy...?
spojrzal na niego szybko i uwaznie...
- nie wiem... - powiedzial - ale jesli ja tego nie wiem to nikt tego nie wiem... wniosek... nic nigdy sie nie konczy i nic sie nie zaczyna...
- nie rozumiem...
- nie musisz...
'wiesz... to wszystko wraca... troche jak przyplyw...'