Komentarze: 0
nie bedziesz przyjacielem swiata!
ambasadorem na jamajce tez nie
n i c h u j a
bo ludzie mowia...
siebiewarci
nie bedziesz przyjacielem swiata!
ambasadorem na jamajce tez nie
n i c h u j a
bo ludzie mowia...
siebiewarci
'- a jak pani sypia?
- roznie
- to znaczy jak?
- nie moge zasnac. nie moge sie obudzic...'
...bo on tak czasem stoi i patrzy tak. i mnie sie glupio robi i pytam co. i jemu sie glupio robi i przestaje patrzec. i tylko stoi. albo idzie...
szarozielone.
z i e - l o - n e
bomusiepodobasz/cotypieprzysz?!
'de namber ju ar trajink tu ricz iz karentli anawejilbl, pliz dont traj egejn. dżast fak of!'
zwiedzanie Twoich okolic a szczegolnie utykanie na pol h na Twoim przystanku nie nalezy do moich hobby zdecydowanie.
i sila autosugestii zawiodla...
ze niby 'wali mnie to. oh jak mnie to wali. zupelnie mi to obojetne...'
hahaha.
przyznaj sie.
rzuc sie na kolana i pros o wybaczenie...
pojaw sie skruszony i blagaj o litosc...
obiecaj poprawe...
nie wiem. cokolwiek...
chwilowo jednak - nie chce Cie znac.
'...tak wiele slow tak malo prawdy w nich...'
p i e r d o l e
'...nikt tak jak ty nie potrafi...'
czyli wracamy do punktu wyjscia...?
dobrze.
dobrze dobrze.
nie bede sie z Panem umawiac. bo i po co? zeby byc wystawiona? no nie - dziekuje. zdecydowanie dziekuje.
do zobaczenia gdziestam przypadkiem...
pewnie nawet za niedlugo.
'ile cie trzeba dotknac razy zeby sie czlowiek poparzyl...?
ale tak zeby juz wiecej ani razu
zeby juz wiecej za nic
zeby juz wiecej nie mial odwagi...'
. s . a . m . i . e . c .
(przeciez juz sprawdzalismy - umiemy zyc bez siebie. i to calkiem niezle. to tylko kwestia wyboru. wolnego wyboru...)
mroczny 15latkowy klimat. buhaha.
poprzedni byl z Toba. i przedpoprzedni i przedprzed...
heh.
'...damy rade ale...' '...mialo byc tak pieknie. mial sie nam nie kurczyc swiat... ale przede wszystkim mialo byc sto lat sto lat...'
wypatrywalam Cie w tlumie majac nadzieje ze (nie) znajde...
i znow...
heh.
glupia glupia ja.
mroczny 15latkowy klimat. haha.
soundtrack: alanis morissette - uninvited.mp3
(u)kradziona godzina szczescia.
banki mydlane i trzymanie za reke i garsc zielonosci...
i oh.
byle rzeczywiscie 'juz zawsze na zawsze...'
truskawkowy patrol. oh.
dziekuje :*
resztki wiary w dobro wszechswiata
w Pania wiary
w Nas...
:)
ps. lece na brak oczekiwan i chamski blond. smutna prawda. i wanne - buhaha...
ale jednak wole 'najbardziej odczuwac brak siedzac obok...' niz zapominac ze go odczuwam. o.