Komentarze: 4
'nie nadaje sie dla ludzi...'
'nie nadaje sie dla ludzi...'
...i zawsze w takiej sytuacji zastanawiam sie po co ludzie umawiaja sie do pubu jesli potem przez dwie godziny wypominaja sobie najgorsze grzechy... obrazajac siebie nawzajem i raniac pare osob towarzyszacych przy okazji... i udaja ze wszystko jest w najlepszym porzadku i ze sprawia im to przyjemnosc...
<people are strange...>
dzis jest zly dzien... ludzie umieraja...
a ja potykam sie nawet o powietrze...
i to juz chyba ten moment kiedy bedzie musialo byc lepiej bo gorzej sie nie da... heh...
moj ojciec nie zyje...
dowiedzialam sie pare godzin temu...
matka powiedziala: <moze i lepiej...>
ja...?
ja nie wiem co myslec...
heh... chyba mi smutno... mimo wszystko...
'see... the thing is that... uh... well... uh... my dad died...'
ja: masz zbiorke... w piatek... o 17ej... bedziesz...?
druzynowy: nie wiem czy bede w stanie...
<grrrr...> i sie dziwisz ze chce Ci zabrac ta druzyne...?! no powiedz sam...
dziwne...?
echh... no tak... Twoja dupa ma osiemnastke...
baw sie dobrze...
ale z mojej strony w kierunku tej suki i tak...
brak akceptacji...
(i wyrazy wspolczucia...)
nie... nie zniszcze Cie... bede ponad...!
tak... wiem... jestem brutalna... jestem wulgarna...
przepraszam...
nieszczere bo nieszczere ale przepraszam...
'...czysty w mysli mowie i uczynkach...'
nie... nie dzis... nie mam sily...
pudel na prezydenta... :D
'gdyby mozna bylo zyc nie dbajac o konsekwencje...'