Archiwum wrzesień 2003, strona 2


wrz 04 2003 inaczej o milosci...
Komentarze: 5

(dostalam to... zeby nie bylo watpliwosci. - to nie moje... ale mi sie podoba...)
Ona była drobna i zgubiona, nie wiedziała nawet że żyje, dopóki na jej drodze nie pojawił się on. Spotkali się w ciemnej uliczce złudzenia. I wtedy ona po raz pierwszy zobaczyła słońce. Złapali się za ręce i tańczyli długo unoszeni wiatrem oddechów. . .a potem kochali się na rozgrzanym piasku. Rano powoli wstali razem i od tamtej pory stanowili jedność.  Błądzili często po korytarzach myśli związani wzrokiem patrzącym zawsze w tę samą stronę,  nad ich głowami szybowały złociste ptaki. Powietrze delikatnie przyjmowało ich gorące szepty  i zatrzymywało je w swoich drżących objęciach. Kiedyś spotkali się na leśnej drodze miłości, wyłoniła się zza drzewa i położyła ręce na nich. Poznali smak szczęścia, ale w jego oczach były łzy. Czuł, że to „coś” jest początkiem końca. Trwali nadal w niezmąconej harmonii słów. Pewnego dnia znaleźli nóż. Wbijali go sobie w serca i pili nawzajem swoja krew. Umierali razem, aby w czystości narodzić się na nowo. Wtedy ona była nim, a on stawał się nią. Na moment oderwali się od świata. Szybowali nad swoimi ciałami. Każde z nich było własnością i żadne nie miało nic. On poznał czym jest radość, stawał się najwyższym bogiem, kiedy ona znosiła mu mnóstwo kolorowych kwiatów. Pewnego dnia zobaczył uczepiony cień mężczyzny na jej ramieniu. Zdrada przeszyła jego umysł bolesnym dreszczem. Przeraził się i uciekł do jaskini tęsknoty, szukając schronienia. Wyrwał sobie serce i odrzucił daleko,  aby nic nie czuć.  Ona odnalazła go, spojrzał w głąb jej duszy i zrozumiał, że nie ma tam dla niego miejsca. Zobaczyła swój grzech i zapłakała krwawymi łzami. Wiedziała, że nie może zostać.  Zraniła śmiertelnie i nie umiała szukać przebaczenia. Odeszła. Słońce wybuchło i powstała nowa gwiazda, lecz nie była przeznaczona da niego i wtedy on przestał żyć.

safety.pin : :
wrz 03 2003 zdjecia...
Komentarze: 5

odebralam zdjecia z obozu... lubie ogladac zdjecia... nie lubie ich robic ale lubie ogladac... najlepiej stare... ze starych wypadow... ze starymi znajomymi... chociaz to czasami boli... boli jak ogladam ludzi ktorych widuje zbyt zadko... boli jak widuje ludzi ktorzy odeszli... boli jak widuje ludzi od ktorych odeszlam... boli jak widuje miejca do ktorych nie wroce a tak bym chciala... tak jak teraz... molo... wiecej tam nie pojade... molo bedzie dalej rdzewiec a ja go juz nie zobacze... a tyle godzin przegadalam siedzac na nim... a tyle razy z niego skakalam zeby sie wykapac... a tyle lez wylalam siedzac na nim sama w nocy... a teraz co...? zdjecie... troche malo... ale zawsze cos...
(zabierz wszystkie gesty mysli i slowa... wszystkie perwersyjne zdjecia z wakacji...)

safety.pin : :
wrz 01 2003 16...
Komentarze: 9

tak... powinnam pisac o szkole... ale mi sie nie chce... jestem w liceum... no tak... fuckt... raczej niezaprzeczalny... ale nie robi to na mnie wiekszego wrazenia...
bardziej mnie przezazam ja sama... to co robie i to czego nie robie a powinnam... mam 16 lat... podobno JUZ... dla mnie to TYLKO 16... nie chce odpowiadac za swoje czyny... nie chce decydowac... wybierac... chce uciec...!! ja juz nie chce... jestem gowniara... tak wogole i emocjonalna... nie nadaje sie na kogos doroslego... moment w ktorym chce sie przestac byc  dzieckiem powinno sie wybierac... ja jeszcze nie jestem gotowa... tak nie mozna... po prostu mnie wepchnac w swiat doroslych... BUNT...!!
ryczec mi sie chce... z bezsilnosci... to przykre...
(sometimes i feel like i don't have a partner... sometimes i feel like my only friend... and i never worry now that's a lie...)

safety.pin : :