Archiwum 30 października 2003


paź 30 2003 zaufanie...
Komentarze: 1

bez sensu...
na jakiej podstawie zaczyna ufac ludziom...? dlaczemu jednym zaczynamy a innym nie...? dlaczemu jednym wczesniej a drugim pozniej...? a dlaczemu niektorym od razu...? czy to nie chore...? tak po prostu zaufac komus kogo sie widzialo kilka razy w zyciu... albo widzi sie go po raz pierwszy i COS czuje... ze tak... i ze jemu mozna... nie rozumiem... (jak wielu kwestii na tym swiecie...) a jak ktos nas zawiedzie... dlaczemu niektorzy odzyskuja stracone zaufanie a inni nie...? dlaczemu niektorym udaje sie to prawie od razu po przewinieniu a innym po dluuugich latach...? jakie cechy ma czlowiek ktoremu ufamy...? czy cos takiego jak absolutne zaufanie wogole powinno isniec...? czy mozna miec takie samo zaufanie do ludzi w roznym wieku...? a moze lepiej nie ufac nikomu...? a przynajmniej nikomu nie ufac absolutnie...?
chyba jednak sa rzeczy ktore powinno sie zachowac tylko dla siebie... przynajmniej ja tak chyba mam... nie ma osoby ktory by o mnie wiedziala wszystko wszystko... to dlatemu ze jeszcze nie spotkalam takiej ktorej byl mogla tak na prawde na prawde zaufac...? nie... ja tak chyba po prostu mam... moze to i lepiej...

safety.pin : :