Archiwum 16 czerwca 2004


cze 16 2004 something...
Komentarze: 0

cos powinnam chyba napisac wreszcie... coz... srednio mam ochote ale glupio bedzie jak nie napisze teraz... bo jak nie teraz to kiedy...? heh...
w sumie czuje sie chyba lepiej niz powinnam... znacznie lepiej niz powinnam... lepiej niz sama sie spodziewalam... znaczy... na pewno jeszcze nie do konca to przezylam... a wracac bedzie dlugo dlugo ale jest dobrze... moze rzeczywiscie tak lepiej... przyjazn...
czy cos takiego jak <przyjazn> ma wogole racje bytu po zakonczeniu zwiazku...?
moze... zalozmy ze w to wierze... a wiara to juz cos...
tylko... hmm... to bylo dlugo... i zdecydowanie za duzo jest GO w moim zyciu codziennym... nie bedzie latwo... na szczescie wakacje... chociaz moze na nieszczescie... mialy byc piekne... razem... no nic... beda piekne... osobno... zalozmy ze w to tez wierze...
wlasciwie to nie mam ochoty sie produkowac na ten temat... bo i po co...? pfff...

odkrylam wczoraj... dzis nauczylam sie na pamiec...
< nie boj sie chodzenia po morzu... nieudanego zycia... wszystkiego najlepszego... dokladnej sumy niedokladnych danych... milosci nie dla ciebie... czekania na nikogo...
przytul w ten czas nieludzki swe ucho do poduszki... bo to co nas spotyka pochodzi spoza nas...>
(j. twardowski...)

safety.pin : :