Archiwum 18 listopada 2002


lis 18 2002 kolorki
Komentarze: 0

jush 3 raz dzisiaj pisze ale to dlatego ze przed chwila zauwazywal ze kolorki na moim blogu odzwirciedlaja nie calkiem to co mialy... zolty - mial byc optymistyczny czerwony - pesymistyczny a zielony - neutralny... tak moze i jest ale zauwazylam ze na zola sa tez rzeczy o ktorych po prostu nie mam z kim pogadac a na czerwono te o ktorych nie zawsze mam ochote pogadac z tym kogo to na prawde interesuje...
szkoda ze nie ma w moim zyciu osoby z ktora moge podac o kazdej porze dnia i nocy na kazdy temat ktory wlasnie w tym momencie jest dla mnie wazny i ze nie ma w moim zyciu osoby ktora do mnie przychodzi o kazdej porze dnia i nocy i chce rozmawiac na temat ktory wlasnie w tym momencie jest dla niej wazny... a jesli jest taka osoba to z powodow technicznych TAK sie nie dzieje...

safety.pin : :
lis 18 2002 jestem chora... na chroniczny brak kasy!
Komentarze: 2

nie uwazam sie za materialiske ale sa rzeczy dla mnie wazne a w zwiazku z ktorymi potrzebuje kasy... np taki wyjazd na sylestra... albo zimowiska... mozliwe ze bede musiala zdecydowac co jest dla mnie wazniejsze bo moge nie wyrobic z kasa a rodzice srednio maja ochote (i szczerze mozliwosci) mnie wspierac... jak mozna skolowac gotowke w wieku 15 lat? do wszystkiego (nawet glupich ulotek) trzeba miec 16 latek... przeciez nie zaczne sie puszczac!!! i co ja mam zrobic? moze mi pomoze jakis lekarz...

safety.pin : :
lis 18 2002 uczucia?
Komentarze: 0

czym sa uczucia? jak je odroznic? ja juz nie wiem... nie umiem odroznic milosci od przyjazni... nienawisci... nie umiem tez odroznic stanu mojego ducha... nie wiem czy jestem smutna czy wesola... czy chce mi sie smiac czy plakac... moj nastroj zmienia sie z minuty na minute... wystarczy ze w zllym momencie przypomni mi sie niewlasciwy fakt... wydarzenie... czyjes slowa i juz potrafie zlapac powaznego dola... czy tylko ja mam takie problemy? czy tylko ja jestem taka? czy tylko mi wystarczy jedno wspomnienie do popsucia nastroju? czy tylko ja ja mam dola potrafie zepsuc nastroj innym? czy tylko ja potrafie przejmowac dola innych? CZY JESTEM INNA? wiem... kazdy jest inny ale nie o to mi chodzi...
chcialabym miec psa... takiego prawdziwego przyjaciela... ktory nie ma humorow, mozna mu sie zwierzyc i nie poleci z tym do nikogo... ktory zawsze umie sluchac i mimo ze nic nie powie zawsze doradzi... albo lepiej konia... tak - kon jest moim marzeniem... czasem chcialbym byc koniem... albo jakimkolwiek zwierzeciem... one nie maja takich plytkich problemow... moze jestem plytka i przyziemna...? juz sama nie wiem... NIC NIE WIEM... nie wiem co mam myslec... moze ktos mi powie?

safety.pin : :