Komentarze: 0
jakis taki nastolatkowy imperatyw kochania mam chwilowo. o.
jakis taki nastolatkowy imperatyw kochania mam chwilowo. o.
nie. nie tak. nie_tak.
kiedy wszystkie interakcje w ktore mozesz i decydujesz sie wejsc wymagaja zaposredniczenia alkoholu..
miedzy samotnoscia a akceptacja polsrodkow. polrozwiazan nawet.
kwestia wyboru
co kto lubi...
s s s s s . . . . .
je musli
musi przestac
jablka.
masz swojego wlasnego briana kinney..
nie jest moze tak przystojny
ani tak dziany
ani tak Twoj
ale poziom being total prick jest praktycznie tozsamy.
tak tak poodlu - odzwyczajaj sie..
wiesz...
pamietam ze 'juz nigdy nie bedzie normalnie'
ale nie sadzilam ze nigdy to nigdy.
bo ja bym chciala tak normalnie. chyba bym chciala..
(szybka regulacja oddechu. naprawde szybka.)
to wlasnie ten dzien kiedy odkrywamy wlasna samotnosc..
bo nie ma sie z kim cieszyc
a tesknic jest za kim.
.planuje sie zestarzec za kilka dni
.planuje zostac wyksztalciuchem za kilkunascie dni
.planuje miec kiepskie wakacje w ciagu najblizszych kilku tygodni
.planuje zostac zamordowana wewnetrznie przez ma przyzwyczajalnosc_sie do ludzi w ciagu troche dalszych kilku miesiecy
bo to jakis taki dziwny czas
ludzi mniej
planow wiecej
wiecej samoogarniecia
s p a c m i s i e c h c e .
bo ja nie wiedzialam ze spelnianie marzen moze byc taaaaaaaakie stresujace!
nie mialam pojecia...
oj moze.
ale to nic to nic
oh jak bedzie pieknie! :D
zyciowe przemyslenie przyszlo do mnie dzis nad ranem
powazne dosc troche
bo moze problem moj nie lezy w tym co sie nie udalo
a raczej w tym czego nie bylo
nigdy
bopoco.bonie.botaklepiej...
zdarzenia niebyle ksztaltuja moje jutro. dzis moje.
uh.
a teraz czas sie cieszyc tak straszliwie bardzo!
po cichu bardzo narazie jednak. powoli tak..
ps.
miuo jak miuo zobaczyc za tramwajowa szyba kawalek magii
pozdrawiam :)
bo 20 lat nie wystarcza na przyzwyczajenie sie do ludzkiej przemijalnosci
znikalnosci.
wszystkiego najlepszego
heh.
'..to wszystko wraca
troche tak jak przyplyw..'