nie krzywdzi sie innych bez powodu...!
'...zakrywam reka usta... nie moge przeciez krzyczec...'
nie tylko ja mialam zenujace posuniecia. w tej kwestii chyba jestesmy kwita...
(nie wart? nie ten? niech spada?
dziekuje. nie umiem tak myslec ale dziekuje za proby...)
pozbieram sie. juz niedlugo. moze nie bede szczesliwa ale bedzie dobrze...
bedzie wygladalo ze jest dobrze... o!
wiara... (zanikajaca)
nadzieja... (glupia)
milosc... (niechciana)
beznadziejnosc...
republika.pl/poodle/pomachaj.doc
'milosc jest czekaniem.........'
pfff. nie chce czekac. nie mam przeciez na co...
przestane! juz niedlugo... postaram sie...
wogole bede sie starac...
(tylko jak tu nie wierzyc w znaki?
pudel na wystawie. taki jak na parapecie + usmiechajaca sie do mnie wlascicielka zielonego + ostatni tymbark w sklepie: milosc pokoj spokoj + fontanna na placu + piosenka coldplaya. a to wszystko na przestrzeni 2 minut. no i oczywiscie + zielone same w sobie + mis w czterech kulturach. heh...)