Najnowsze wpisy, strona 45


mar 15 2005 wow...
Komentarze: 9

porazka... ja moze jednak sie poddam... nie mam juz sily... a plakac nie chce... i pomyslec ze kiedys sadzilam ze glowno to moja przyszlosc... po co sie pchac tam gdzie Cie nie chca...? moze jednak skonczyc z tym hufcem...?! 'ja wysiadam...!'

ale weekend byl grejt...! :D brak snu co prawda daje znac o sobie... ale znow swietni ludzie gitarra spiew... full super koncertow na ktorych nie bylam... hehe... ale polibuda ma fajne schody... genialnie sie na nich gada i wyglupia... ;) oj... juz cos czuje ze sie rozpisze... ;)
piatek... zbiorka... a ty jako kto...? przyjaciel druzyny... no ok... heh... ej...! a mowilam ze nie wsiade z toba do samochodu...! raz nie zawsze...? no to jedziem... :) yapa cz 1... ale fajnie... kamera...! kreca nas... :D zerwales mi strune...?! jak to...?! ;( i co teraz...?! nie... nie widze... klamiesz...! a... naprawiles... no to masz farta...! szkoda ze zes ja nawinal w odwrotna strone...! ktora godzina...?! ojej... pozno... a wlasciwie to wczesnie... no nareszcie...! i w gore serca...! jump... troche zycia i energi... wiem ze maja beznadziejne teksty... ej...! nie mozesz byc tak wybredny...! no gosc... pobaw sie chwile... nie to nie... spadaj...! :P no to home... a wlasciwie hufiec... a dlaczego idziemy tak naokolo...? aha... on prowadzi... to wiele wyjasnia... idziemy spacia... godzina 7...? ojej...! juz widno...! a komu w droge ten niech usiadzie...
sobota... pobudka 10... jak to...?! o wy chamy...! spac chcemy...! echh... no to zwalimy ci sie do chaty... to dobrze ze nie ma sprawy... ej...! ale nie rob scen z tego ze nie jem miesa...! no nie przesadzaj... galeria...? co tam ciekawego...? nic... no chodzmy stad... nie bedziemy spac pod ta fontanna...! ochroniarze...? nie... nic od nas nie chcieli... znajomi... :)
' - czesc dziewczyny... przemek jestem... - pawel... milo mi...' hehe... koncert... standard...? tak... zostaniemy na schodach... glodny...? na co czekasz... pizza...! aaaa...! a teraz gwozdz programu... idziemy sie 'przejsc...' ;) je je... ladny alkoholizm... tak...! a teraz potarzajmy sie w sniegu... ale fajnie... 'twoj symbol so2... twoj smak slodki wieloowocowy...' :D zgon... posiedzmy chwile... 'trudne rozmowy do rana...' tez cos powiem... ' - ja cie tak wsiaciwie nie znam... jestes tak strasznie skomplikowanym czlowiekiem... chyba nigdy tak na prawde cie nie poznam... chyba nikt nigdy...' zalamka... ale dzieki za szczerosc... powtorka z rozrywki...?! no ok... zmiana miejscowki... lekka rotacja ekipy... alkohol laczy ludzi... ' - ej...! oni juz tak chyba na powaznie... za reke ida...! - no kiedys musieli zaczac...' ;) (heh... zazdrosc...? no moze troche... ale to w sumie jednak dzieciak...) nie... nie wytrzymam dluzej... ja wracam... to wysiadamy czy nie...?! a wszyscy zdazyli...?! no to grejt... wracaja...? to udajemy ze spimy...! jak to nie masz spiwora...? nie... nie chcesz sie wpieprzyc do mojego...? a jednak chcesz... nie no... nie ma sprawy... zapraszam... ale niewygodnie...! jaka ty glupia jestes...! dobranoc...
niedziela... jedziemy...? nie... nudno bedzie... no to teraz do ciebie... zostawimy rzeczy... jasne...! i bede jezdzic w ta i z powrotem...?! tak...? a jednak bede... no ok... nalesniki ze smalcem...? ja podziekuje... ale smacznego... ;) nie... nie idziemy na koncert... idziemy...? no to w droge... nudno...? mowilam ze nudno... ok... wejdziemy na pare minut...! 100 sposobow na udany orgazm... i bierzesz to na powaznie...? to czego sie juz z tego nauczyles...?! ' - zeby nie kupowac takich ksiazek...' a no chyba ze tak... :) ale smieszna... co robimy...?! a nic... ksiazka kucharska... ;) oj...! a ile par sie potworzylo...! w sumie to fajnie... wracamy...? nareszcie... aha... i teraz mam jechac tam zeby moc sie wrocic do siebie... suuuper... no dobra... i jeszcze sie bedziemy odprowadzac wszyscy po kolei...? jak to nie trafisz...?! nie chce mi sie przesiadac... ulomny jestes...! tak... pojade z toba... :) tak mamo... wybieram sie do szkoly... papa... 5/18...? pamietam... trafie...
poniedzialek... szkola...? e tam... ;) 8.15... trafilam...! garniak...?! ojej... no to pa... to ogarnij sie i gdzies pojdziemy... dobrze... zjedz sniadanie... ale fajny pies... :D swietny... wyjdzmy z nim... ale fajnie sie tarza...! hehe... idziemy gdzies...? no dobra zjedz... poogladajmy zdjecia... muzyka...? tak... tez to lubie... a tego nie znam... ale fajne... jak to niesmialy...? no moze... pozory... gitara...? a ta dostroimy...? no to dawaj... ja bede robic tlo... kto kogo kocha...?! aha... no to zesmy wyszli... pfff... pod zapieckiem...? no ok... damy rade...! buhaha...! jak leci woda z dachu i sie schylisz to to nie pomoze...! na prawde... :D no czesc... i sie nie odezwalas...? co robim...? macsyf... przyjezdzaj...! nie ma ze nie...! glodni...? solo... echh... jak to nie bylyscie w zapiecku...?! ojej... no to idziem...! jak to nie wiesz czy jestescie razem...? jej... dziwnie tak... trudne tematy... pierwszy pocalunek...?! buhaha... babski wieczor... a ty...? oj jak nie chce to niech nie mowi... tak myslalam ze byles pijany... heh... zaufanie wyrazone przez gitare...? fajnie wiedziec... :) milo... jej... a jednak nie porzebujesz alkoholu zeby sie otworzyc... :) bedziesz za tydzien...? ale fajnie...! z dzieciakami...? odpowiedzialnosc...? no dobra... to do kiedystam... powodzenia...

slabo...
bez krepacji...
bez przesadyzmu...
romantycznie...

safety.pin : :
mar 11 2005 out...
Komentarze: 4

no i kolejny weekend poza domem... ;)
i to w jakim towarzystwie... :D

safety.pin : :
mar 10 2005 yapa...
Komentarze: 3

jutro yapa...! :D

i jak ja niby mam normalnie funkcjonowac...?!

safety.pin : :
mar 09 2005 strange time...
Komentarze: 2

...i to jest chyba wlasnie ten dziwny czas w moim pudlowym zyciu... jeden z tych dziwnych czasow... tych kiedy wszystko naokolo sie zmienia... nie ma sie ochoty na nic... badz ma na wszystko... podejmuje sie mase trudnych decyzji... badz sa podejmowane za nas... kiedy sie wie ze 'cos sie konczy... cos sie zaczyna...' kiedy nie ma sie na wszystko takiego wplywu jakby sie chcialo... kiedy swiat jest za szyba... taki moment w ktorym wywalaja sie z twojego zycia na jakis czas... potem wracasz i musisz sie na nowo odnalezc... chociaz to rzekomo ty podejmowales decyzje... choc wiedziales czego dotycza... chociaz teoretycznie wiedziales jakie beda konsekwencje...

chociaz wbrew wszystkiemu nie jest zle... mam dobry humor... staram sie nie przejmowac... nienajgorzej mi idzie...
czekam... zaraz to wszystko sie ulozy... musi przeciez...
moze nawet bedzie lepiej niz bylo...
chociaz to chyba moje wyimaginowane nadzieje na lepsze jutro...

nie pisze kalendarza... musze to uzupelnic...
nie czytam praktycznie niczyich blogow... przepraszam... kiedys nadrobie...
nie chce mi sie pisac swojego... wiem ze jak przestane to nie wroce...

'strach nie pozwalal glosno o tym mowic... strach nie pozwalal kochac sie i smiac...'
w tej kwestii nie zrobie nic... boje sie zepsuc...
chociaz twierdzilam ze nauczylam sie walczyc o swoje... chyba klamalam...

safety.pin : :
mar 08 2005 zhp...
Komentarze: 1

'- dlaczego zmienilas hufiec...?!'
taaak...?! szkoda ze ja nic o tym nie wiem...
ladny przekret... lubie jak sie podejmuje moje zyciowe decyzje bez mojej wiedzy... :/

ale 'jeszcze bedzie przepieknie... jeszcze bedzie normalnie...'

safety.pin : :
mar 07 2005 maybe...
Komentarze: 5

mama: bedziesz jak wroce z pracy...?
ja: no nie wiem. chyba. a moze pojde do.....
mama: a moze posiedzisz na dupie chociaz pare godzin...?!

hihi... :)

safety.pin : :
mar 06 2005 village...
Komentarze: 5

a teraz co mam niby napisac...?! ze chociaz nie maja tramwajow to chcialabym tam wrocic...? heh... piekny weekend...
jak ja dawno nie zasypialam jak ktos mi czytal bajke... i jak dawno do tak pozna nie spalam na biwaku... i nie zakosilam nikomu cieplego spiworka (a wlasciwie to nikt nie zakosil mojego...) i nie gralam na cztery gitarry... i nie gralam na elektryku... i nie bylam w mieszkaniu kogos zeby odkryc ze lubi takie same ksiazki wiersze i muzyke jak ja... i nie 'ukradlam' zdjecia ktora na prawde strasznie chcialam miec... nie hustalam sie na oblodzonej hustawce... nie turlalam sie po spiacych ludziach... nie prowadzilam grupy ludzi po obcym miescie... nie chowalam sie za latarniami... i nie jadlam pizzy w sumie tez...
no i nigdy nie maszerowalam przez pol miasta zeby sie zwalic facetowi do domciu w 9 bab... :> i nie tanczylam pata pata w pociagu... i nie malowalam na peronie pazurkow na szlamowatozielono... i nie chodzilam po zamarznietym jeziorze... nie czytalam na biwaku wierszy wojaczka...
ojej... i juz nawet nie wiem co jeszcze...
tydzien... jeszcze tylko tydzien...!

'uspokoj serce idiote co chce wciaz tam i z powrotem...'

safety.pin : :
mar 02 2005 cds...
Komentarze: 6

coz... jestem materialistka...
przykro mi...

safety.pin : :
mar 01 2005 friday...
Komentarze: 2

byle do piatku... :>

safety.pin : :
lut 27 2005 all...
Komentarze: 4

tak sobie myslalam ze poczekam z notka az troche zbiore mysli ale nie... nie da sie zebrac mysli po takim wyjezdzie... :D bylo genialnie...! opisywac tez nie ma co... wazne ze bylam w najfajniejszym zastepie najfajniejszego kursu...
a jednyna rzecza negatywna jaka moge powiedziec jest to ze kurs pwd tez powinien trwac 2 tygodnie...! nie mozna odsylac polowy (fajniejszej polowy w dodatku...) do domu w srodku zabawy...! po prostu nie wolno...!

'z wiara w sercu... z nadzieja u boku...'
'hahahaczyk na bluzie... dyskoteka gra...'
'naucz sie kochac mnie w rytmie regge...'
'dobranoc przyjacielu na cale zycie...'
'a ja jestem sam ooo... rastafara rastafara rastafara...'
'sex nie jest najwazniejszy...'
'dekadencki zimny smiech... burza idzie...'
'i dlatego lubie mowic z toba...'
'tak trwala nasza bez slow rozmowa...'
'zasadzimy ziarno pole ktore po horyzont...'
'jezeli nie chcesz isc na wojne regge graj...'
'bum tylko raz taki cyrk na rok... w prlu...'
'wiec unies w gore rece wysoko ponad glowe...'
'sat wuguga sat ju benga sat si pata pat...'
'kochac... jak to latwo powiedziec...'
'nauczymy sie kochac... przestaniemy sie bac...'
'hycle... obdzieraja mnie ze skory...'

i plany pracy... i proby na stopien... i zbiorki... i konspekty... i te pobudki... i rozgrzewki... (and up tutututututututu... and down tutututu...) i apele... i sniadanie... zajecia zajecia zajecia... i obiad... i 2h wolnego... (?) i ta najfajniejsza zabawa... gitarra... spiew... swietna ekipa... i zajecia zajecia zajecia... i kolacja... i zajecia zajecia zajecia... i pozegnanie dnia... i chfila luzu... i rzekoma cisza nocna... i brak sil na cokolwiek...
i wojna na plakatkowki... podejscie harcerzy i zuchow... potem zemsta pasta do zebow i piankami do golenia... je je...! i grypa skierniewcka gorsza od ptasiej... i gaweda o milosci na dobranoc a wlasciwie to jej brak... i wielki foch... i wielka (prawie) milosc od (prawie) pierwszego wejrzenia... i tramwaje w skierniewicach a wlasciwie to ich brak... i zbiorka o sexie... ( '- teorie potrzebuje a nie praktyke piekny...!') i sesja zdjeciowa conversow... i noc pozegnalna pwd... ( 1.30 pudel usypia... 1.50: '- pudel... wstawaj...! ubieraj sie i bierz gitare... czekamy na Ciebie...') i gitarra do 5... i gra w numerki... nareszcie umiem...! i '- wlasnie zgwalcilas moja kobiete...!' i wyjazd ekipy... i potrojne pozegnania... ( '- ja nie chce wyjezdzac... dopiero takiego fajnego pudla poznalem i co...?!' heh...) i lzy pod prysznicem... i codzienne telefony... i tesknota... i ciag dalszy zabawy... i zaliczenia... i gaweda o nadziei...
i moj bosski zastep... i imienna tasma klejaca... i 'nasza bez slow rozmowa...' i zasadzimy ziarno... i 'czerwony wlos i snieznobialy usmiech szczery...' i wielka milosc... i heteroelastycznosc... i '- pokochalabym Cie gdybym byla lesbijka...' i Twoj ... hihi... i i tak Cie kocham... i zycie jest piekne... i nie umiem ale za to '- jestem pudlem wiec musze cwierkac...' i nie tylko ja cwierkam... :>
i przywitanie/pozegnanie pod hufcem... heh...
i nie zmienie hufca... nie... przepraszam... chcialabym ale nie moge ich zostawic... ani na widzew... ani na sieradz... ani na skierniewice... nie ra dady...!

no i byle do yapy... :) bedzie wspaniale...! a moze na rekolekcje do skierniewic...? :> a moze skierniewice tutaj...?! no przeciez u was nie ma cityrunnerow a sa takie fajne...!

(i rada na przyszlosc: jesli dookola jest ktos ciekawy to nalezy sie nim interesowac od razu a nie 2 dni przed jego wyjazdem... niezaleznie od tego ile osob go podrywa... i od tego czy jest mlodszy czy starszy... i czy z naszego czy z innego miasta...! ha...!)

aaa... no i <szeeesc...!> :D

/ale zem sie rozpisala.../

safety.pin : :