Najnowsze wpisy, strona 65


kwi 09 2004 meatloaf...
Komentarze: 0

i would do anything for love... i'd run rihgt into hell and back... i would do anything for love... i'll never lie to you and that's a fact... i would do anything for love... anything you've been dreaming of...
and some night you're carved in ice...

safety.pin : :
kwi 07 2004 beautiful...
Komentarze: 3

a jednak sa tez piekne dni... takie ktorymi mozna sie cieszyc od samego rana... takie podczas ktorych mozna chodzic po miescie w objeciach swojej milosci... i usmiechac sie do wszystkich... i do wszystkiego... i do zycia...
a teraz konczy sie jeden z takich moich pieknych dni... takich ktore chcialoby sie pamietac dlugo dlugo...
kocham...

safety.pin : :
kwi 06 2004 truth...
Komentarze: 2

odwaga...? dzis... wreszcie... po raz pierwszy... przyznalam sie sama przed soba ze jednak jest cos czego zaluje...
nienajlepiej mi z ta swiadomoscia...

<kojacy zapach cynamonu...>

safety.pin : :
kwi 05 2004 grapes...
Komentarze: 2

mam ochote na winogrona...
<rozmarzony pudel...>

safety.pin : :
kwi 04 2004 emotion sickness...
Komentarze: 0

...and pray distorted eyes when everything is clearly dying...

safety.pin : :
kwi 01 2004 borrowed...
Komentarze: 6

a ja bym chciala choc raz poczuc niebo w slowach... byc adresatem pijanej w zachwycie milosci...

safety.pin : :
mar 31 2004 glass box...
Komentarze: 0

i pozwolcie mi zamknac skrawek nieba w szklanej szkatulce... w tej samej w ktorej trzymam marzenia...

safety.pin : :
mar 29 2004 forever...
Komentarze: 5

- kiedy bedziemy sie kochac...?
- heh... monotematyczny jestes...
- ale ja chce zebysmy sie kochali... tak juz na zawsze...

safety.pin : :
mar 29 2004 rebellion...!
Komentarze: 3

a ja nie wiem czy chce...
jestem dziewczyna... dziewczynka... mala grzeczna dziewczyna... (ewentualnie nie wnikajmy w ta grzeczna...) i dobrze mi z tym... a czlowiek z ktorym jestem potrzebuje kobiety... i co...? i smutno...
moze i moglabym sie zmienic... nie wiem czy bym umiala ale zalozmy ze to przeskocze... moze jakos... inna bajka jest czy chce... i mialabym sie wyrzec tego o co walczylam przez ostatnie 3 lata...? ta cala gowniana unisexualnosc... rownouprawnienie... tak po prostu...? bo komus sie tak podoba... zrezygnowac z tego czym sie zylo ladny kawalek czasu...? porzucic to dla czego sie budzilo every morning...? unicestwic wszelkie mocno juz zakorzenione przekonania...? wyniszczyc przyzwyczajenia...? nabrac nowych... kontrastowo innych... odmiennych... sprzecznych z dotychczasowymi...
tak - kocham...
tak - jestem zdolna do poswiecen...
tak - moge sie zmienic...
ale czy az tak...? warto...? zebym chociaz miala pewnosc ze sie uda... a jak juz sie uda to bedzie idealnie... a tej pewnosci brakuje i z nikad nie zamierza nadejsc...
moj wolny wybor... moja decyzja... decyzja ktora jesli bedzie negatywna moze sie okazac ostateczna... a tak bym nie chciala...

GDZIE MOJ BUNT...?!?! gdzie stwierdzenia ze jestem dzieckiem... ze nie chce dorastac... ze odciagne to najdluzej jak sie uda... i co...? rzuc wszystko w cholere bo pojawil sie mezczyzna...? boshe...

boje sie... boje sie ze nawet jesli sprobuje to sie nie uda... a moze nawet... i uda sie i nic to nie zmieni... tak strasznie sie boje...

safety.pin : :
mar 28 2004 smile...?
Komentarze: 0

heh... chyba chwilowo mi better... ale spokojnie - przejdzie mi... (i to pewnie juz wieczorem...)

safety.pin : :