Najnowsze wpisy, strona 58


wrz 23 2004 bread...
Komentarze: 6

...popatrzyli na mnie jakbym mu conajmniej grozila nozem...! jakbym zaczela na niego wrzeszczec... bluzgac... wyzywac od najgorszego... wypominac ze jest biedny... karcic za to ze jest stary... wysmiewac sie ze wyglada na bezdomnego...
polowa ludzi w tramwaju zwrocila na nas uwage... a ja zostalam zmierzona od gory do dolu przez kazdego po kolei jakby moja cera miala kolor fioletowy... albo jakbym tam stala z naladowana bronia w reku grozac im i teraz wlasnie ja schowala... lub miala na sobie kaftan bezpieczenstwa... patrzyli z poblazaniem... inni z przerazeniem w oczach... z litoscia... z odraza... niezrozumieniem... i wszyscy jednoczesnie z wielkim zdumieniem...
a ja tylko dalam pol suchej bagietki jakiemus biedakowi...
i nawet nie uwazam tego za cos nienormalnego... ani za jakis wielki czyn...

boze... zyje w chorym spoleczenstwie...! wsrod chorych ludzi...!

safety.pin : :
wrz 23 2004 sister...
Komentarze: 3

a tak zeby nikt mi nie mogl zarzucic ze przynajmniej w domu mam normalna kochajaca rodzine... wczoraj okazalo sie ze moja siostra kradnie kase... :(

(dziekuje... bo nawet jezeli zapieram sie ze nie to takie rozmowy pomagaja...
ale dlaczego boisz sie pytac co mi jest...? przeciez nie powiem ze to wszytko przez Ciebie nawet jesli by tak bylo... i przeciez nie poprosze zebys wrocil jak bardzo bym tego nie chciala...!)

zaufanie rzecz nabyta... zaufanie rzecz stracona... (?)

safety.pin : :
wrz 21 2004 long long...
Komentarze: 2

juz w chuj czasu minelo... trzeba cos z soba zrobic...
mialo byc sensownie...  heh... mowilam ze sie nie da... skarciles mnie za brak wiary... a teraz...? nic... kompletnie nic...
coz... naucze sie <trudnej (?) sztuki ignorancji...>
i poradze sobie... bo kobieta tez musi...

przejezdzam sie ostatnio na rzekomo bliskich ludziach... przykre... widac to nie te... i chyba cos ze mna nie tak... moze po prostu nie umiem dobierac znajomych... albo mam wygorowane wymagania... i <chore poczucie lojalnosci...> jak mi to zarzuciles... tak - pewnie miales racje... jak zwykle... teraz tez masz racje - po co sie spotykac...? po co pamietac ze istnieje...?

ja sie poddaje...! nie mam juz sily walczyc... i nie mam nawet sily sie tym przejmowac... wiec po prostu postaram sie przestac... heh... i wierze ze mi sie uda...! w cos trzeba wierzyc... skoro nie ma w kogo to chociaz w cos...

JA TEZ CZUJE...! chociaz na prawde wolalabym nie...

safety.pin : :
wrz 19 2004 better...?
Komentarze: 3

a moze kfilo lepiej...? no moze troszeczke... bo nawet nie mialam czasu myslec... a i tak mi sie zawieszalo... 'bo nie mozna zyc bez milosci... bo bez milosci nie mozna zyc...' no... a przynajmniej ja nie umiem... heh...
nienawidze sie zawieszac... nie znow z tego samego powodu... a co jesli wszystko naokolo krzyczy o jednym...? i o Jednym...? heh... sa miejsca ktorych przez to nienawidze... sa wspomnienia ktorych przez to nienawidze... ale za nic nie opuszcze tych miejsc... i za nic nie oddam tych wspomnien... to jedne z tych najwazniejszych...! <swoisty masochizm...?>
boze... jaka ja jestem slaba...! :(

- co robisz...?
- mam deja vu...

tesknie... tesknie za tym jak bylo dobrze... tesknie za tym jak bylo...

safety.pin : :
wrz 16 2004 hate...
Komentarze: 7

dzis Cie nienawidze...!! siebie chyba jeszcze bardziej...!! dzis generalnie nienawidze wszystkich...!!

zle ze mna... juz to chyba nawet moge nazwac depresja... nie wiem o co tak do konca chodzi... po prostu zle... tak zle jak dawno nie bylo... i... 'dzis nie umiem sobie z tym poradzic... dzisiaj zapadam sie...' tak wlasnie... nie radze sobie z sama soba...!! a wszyscy wokol sa tak zajeci swoimi sprawami... fuck...!!
plakalam dzis... juz nie wytrzymalam... moment... opanowalam sie bo to i tak nie ma sensu... nienawidze plakac... nienawidze oznak slabosci... a lzy chyba o niczym nie swiadcza... przynajmniej w tym przypadku...
juz nie moge... ;(

(jak napisales to zeszlam do szatni i zaczelam napierdalac w szafki... nawet nie bolalo... teraz tez nie boli... a szkoda... moze by pomoglo...)

safety.pin : :
wrz 15 2004 ass...
Komentarze: 4

<dupa... dupa... dupa...>
sa takie dni kiedy wszystko jest do dupy...!

safety.pin : :
wrz 13 2004 that's it...
Komentarze: 4

powiedzialam ze juz nie zadzwonie... dzwonilam... powiedzialam 'idz juz lepiej do niej...' krecilam... powiedzialam 'juz nie bede czekac...' czekalam... bo czasami chce sie do czlowieka... ja chcialam...!

bolesna prawda... tak to chyba wlasnie teraz wyglada... :(
i co ja mam z tym wszystkim zrobic...?!?!

safety.pin : :
wrz 12 2004 lamp...
Komentarze: 3

tak bardzo pragne zeby ktos podkrecil moja dusze jak lampe naftowa...

(...stan i walcz... stan i walcz... pokaz im wszystkim na co kurwa cie stac...!)

safety.pin : :
wrz 10 2004 broniewski again...
Komentarze: 3

'...ja nie chce wiele... ciebie i zielen... i zeby wiatr kolysal galezie drzew...'
a jednak do mnie... szkoda ze tak pozno...
ale jak bardzo moge to wziac do siebie...? ile w tym rzeczywistosci...? Twojego zycia...? prosze... powiedz...

tak - nie zaprzecze... nie bede klamac... - chcialabym...
<...bo slaba jestem wtedy...>

safety.pin : :
wrz 08 2004 who...?
Komentarze: 4

'kim on jest...? diablem...? szatanem...? bogiem...? kim jest ze sie z nim pozegnac nie potrafisz...?!'

no wlasnie... nie potrafie...
nie chce... nie wiem jak to robi ale nie chce... wole tak niz wogole... a moze tak jest lepiej...? (szkoda ze nie jestem przekonywujaca nawet dla samej siebie... heh...) moze rzeczywiscie tak wlasnie byc powinno...?
ignorancja...
niby uzasadniona... brak czasu... wierze... ale i tak niemilo... coz - takie zycie... tyle ze w kazdym innym przypadku bym stwierdzila ze nie to nie... nie chce znalezc czasu to nie musi... ale nie tu...
'i znow nie walczysz o swoje...'
nie...? no a chyba jednak... jakos dziwnym trafem ciagle sie odzywam... i juz nawet nie zapieram sama w sobie <nie... nie napisze...> bo i po co...? i tak napisze... heh... czasem sie za to nienawidze przez moment... ale tylko czasem... i tylko przez moment...
(echh... i znow monotematycznie...)

safety.pin : :